karolp: Może zacznijmy od tego jak się wam grało w naszym regionie. Publiczność dopisywała, więc koncert bardziej happy czy bardziej sad ?

Kuba: Zdecydowanie bardziej happy, zresztą wiesz... większość naszych koncertów jest happy  . Natomiast faktem jest, że graliśmy po widnemu, a rzadko się nam zdarza ostatnio grać bez świateł i w trochę innym klimacie, ale spokojnie daliśmy radę i cieszymy się bardzo.

karolp: Wczoraj Malbork, dziś Jastrzębie-Zdrój, jutro Gdynia ... Jak sobie radzicie z tak napiętym harmonogramem koncertów nagrywając jednocześnie płytę? 
Kuba: Ponad 2000 km w trasie na trzy dni - to potrafi dać w kość, lecz jakoś radzimy sobie. Koncert to dla nas święto. 
A z płytą jest u nas ciężko, bo przez to, że mamy dużo koncertów ta płyta jest nagrywana w dosyć specyficznych warunkach, ale mamy nadzieję, że się wyrobimy na wrzesień, październik.

karolp: Czyli chcecie utrzymać tradycje w kwestii terminu publikacji nowych albumów ? 
Kuba: Bardzo byśmy chcieli. lecz ze względu na napięty harmonogram zakładamy, że ewentualnie termin może się troszkę obsunąć. Nie chcemy zrobić tego "połebkach", raczej kładziemy akcent na to, by to było fajnie. Termin nie ma dla nas takiego ogromnego znaczenia, ważne jest to, co tworzysz.

karolp: Teraz popatrzmy trochę do tyłu. Mija 10 lat od opublikowania debiutanckiego albumu "Wszystko jedno". Żyjecie jakoś sentymentem i czy będzie to ewentualnie widać w jakimś stopniu na nowej płycie ? 
Kuba: Ciężko powiedzieć czy to będzie widać na płycie, ocenią to ludzie. Trzeba patrzeć pozytywnie, cały czas są nowe piosenki, nowe emocje, nowe wspomnienia, a sentyment do pierwszej płyty jest ogromny, bo gdyby nie ona nie rozmawialibyśmy teraz i nie dalibyśmy pewnie tego koncertu. Jednakże te 10 lat dla happysad-u zleciało potwornie dynamicznie. Może wydawać się to bardzo długi okres czasu, ale przeminęło to strasznie szybko.

karolp: Jak teraz ze stosunkiem do tworzenia muzyki, zmieniło się coś ...fascynacja, chęci... ? 
Kuba: Wszystko się zmienia... Muzyka cały czas ewoluuje, nie tylko nasza, ale światowa. Zmieniają się trendy, brzmienia, wiesz, my jesteśmy z muzyką na bieżąco więc zawsze staramy się dodawać coś swojego, świeżego ...  
Zobaczymy co przyszłość pokaże w tej kwestii, ale bardzo fajnie że wszystko się tak zmienia... ciężko by było cały czas stać jakoś w miejscu. 

karolp: Jak wyobrażaliście sobie granie w przyszłości gdy happysad był jeszcze HCKF (Hard Core'owe Kółko Filozoficzne 1995-1997) i Happy Sad Generation (1997- 2002) ?
Kuba: Zbyt dużo nie pamiętam, ale nie wyobrażaliśmy jakoś sobie przyszłości. Było to po prostu wielkie hobby i tego się trzymaliśmy. 

karolp: A jakieś wzorce muzyczne, chęci naśladowania... ? 
Kuba: Nie no wtedy lubiliśmy muzykę, którą pewnie nadal słucha dużo młodych ludzi ... Nirvana, Bob Marley i inni wykonawcy którzy wtedy byli jakby na czasie. No a później było z tym różnie, idole się zmieniali. 

karolp: Czego fani mogą się spodziewać po nowej płycie? Może jakiś rąbek tajemnicy...nie będę pytać czy bardziej happy czy sad - to jest tak standardowe pytanie 
Kuba:  Na pewno będą pomieszane klimaty emocjonalne, to zawsze u nas występuje  . Płyta będzie składać się z samych nowych kawałków, ale myślę że będzie widoczna różnica brzmieniowa, aranżacyjna. 

karolp: A jaka będzie ta płyta w stosunku do poprzednich... wiadomo były różne, bardziej dynamiczne i bardziej liryczne np. Nieprzygoda ? 
Kuba: Wiesz, na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że będzie ona bardziej taka liryczna, ale nie zabraknie mocniejszych momentów. Odbiór ostateczny zostawiamy ludziom. 

karolp: I na koniec jak sądzicie czemu jesteście tak słuchani przez te wszystkie lata? Czy może energia, teksty ...? 
Kuba: hmm... trzeba pytać odbiorcy, ale pewnie tak jak wspomniałeś energia, może teksty, może to że da się śpiewać, tańczyć, wybawić... 
A zapewne to wszystko po trochu  .

karolp: Dzięki bardzo za wywiad. 
Kuba: Dzięki śliczne.